Imieniny: Pawla, Walerii

INFO

Kilka dni temu z wiarygodnego źródła otrzymaliśmy informację, iż czworo radnych Rady Gminy w Gąsawie, nie zaakceptuje sprawozdania wójta z wykonania budżetu za pierwsze półrocze.

 

Trudno jednoznacznie powiedzieć, że rajcy gąsawscy nie żywią do siebie sympatii, jednak niska frekwencja podczas niektórych posiedzeń sesyjnych wskazuje, iż wielu straciło zapał do samorządowej działalności.


-Obliczyłem, że w ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy, w obradach sesyjnych nie było obecnych 20 radnych, to bardzo zła praktyka – mówi Marek Pieczara przewodniczący komitetu wyborczego „Rozwój i Uczciwość”, które w wyborach uzupełniających wprowadziło do Rady Gminy w Gąsawie Piotra Sobolewskiego.


W Radzie Gminy Gąsawa większość koalicyjną tworzy klub „Wspólne Dobro”, które na fotel wójta wypromowało Błażeja Łabędzkiego. Dla tej grupy słabą przeciwwagę stanowią rajcy wywodzący swój rodowód z komitetu Gąsawski Blok Samorządowo Ludowy (czyli PSL).
O utarczkach pomiędzy samorządowcami jesteśmy informowani często. Kilka dni temu, w czasie Sesji Rady Powiatu, odebrałam telefon (nazwisko osoby do wiadomości redakcji). Znajdująca się po drugiej stronie aparatu osoba informowała

-Nastąpił rozłam w koalicji rządzącej Gąsawą. Roman Szczęsny, Bogdan Ciesielski, Mariusz Kazik i Jacek Mielcarzewicz, odgrażają się Błażejowi Łabędzkiemu, że nie zaakceptują sprawozdania z wykonania budżetu z pierwszej połowy roku 2016. Chcą doprowadzić do referendum w sprawie odwołania Błażeja Łabędzkiego z funkcji wójta.


O potwierdzenie lub zaprzeczenie tej informacji poprosiłam Wojciecha Szczęsnego, radnego Rady Powiatu, którego brat Roman zasiada w radzie RG w Gąsawie. Wojciech jest stałym gościem wójta

-Nic o tym nie wiem, to chyba mylna informacja, tu chodzi raczej o Żnin. Słyszałem, że na Komisji Rewizyjnej Rady Miejskiej w Żninie poruszano temat odwołania burmistrza Luchowskiego.

-To wierutne bzdury, nie mamy zamiaru działać przeciwko Błażejowi Łabędzkiemu – denerwuje się Mariusz Kazik, radny, który jednocześnie piastuje funkcję przewodniczącego Rady Gminy w Gąsawie.


Informacja o nieprzyjęciu sprawozdania nie potwierdziła się. 26 września rajcy jednogłośnie przyjęli przedstawione przez Teresę Katulską, skarbnik gminy, sprawozdanie.
Rozłam, jednak nastąpił. Z „Wspólna Sprawą” nie chce mieć już nic do czynienia Paweł Brzykcy, radny z Obudna. Mówi

- Od pół roku nie jestem już z grupą, z którą startowałem. Nie będę o nikim mówił źle, powiem tylko tyle „dla mnie najważniejsze jest dobro gminy”.


Jest publiczną tajemnicą, że Paweł Brzykcy i Mariusz Kazik mają ochotę na fotel wójta w kolejnych wyborach. Obydwaj zaprzeczają.

-Mam swoją pracę w której się realizuję – mówi Paweł Brzykcy.


Mariusz Kazik denerwuje się - To są jakieś bzdury, do wyborów jeszcze dwa lata, ja zajmuję się tym co trzeba zrobić teraz.

Maria Warda

REKLAMA
AUTOPROMOCJA