Imieniny: Ludwika, Piotra

INFO

Po uroczystości upamiętniającej 74 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego żnińscy harcerze udali się na pobliski cmentarz miejski i oddali hołd przy grobie państwa Piotrowiczów, rodziców uczestniczki warszawskiego ruchu oporu, Marii Piotrowicz ps Zonia, 22-letniej dziewczyny rozstrzelanej przez Niemców w drugim dniu Powstania Warszawskiego.

fot. Goniec Pałucki


Jej pamięć młodzi harcerze uczcili ułożeniem płonących lampek w symboliczną kotwicę Polski Walczącej.

fot. Goniec Pałucki


Maria Piotrowiczówna była córką żnińskich nauczycieli. Jej ojciec, Roman Piotrowicz, przed wojną jak i po wojnie był dyrektorem gimnazjum i liceum w Żninie, a w dzisiejszym LO im. Braci Śniadeckich w Żninie uczył matematyki. Matka, Jadwiga uczyła języka polskiego.

Po wybuchu wojny, w grudniu 1939 roku rodzina Piotrowiczów opuściła Żnin i przeniosła się do Warszawy. To tam, po ukończeniu potajemnie szkoły budowlanej Maria Piotrowiczówna wstąpiła Do Armii Krajowej, przybierając pseudonim Zonia. W czasie okupacji pracowała w redakcji Sapera, w której była kreślarką, maszynistką i łączniczką Biura Badań Technicznych. Czasopismo to pozwalało młodzieży przygotować się do walki. Uczyło jak produkować amunicję, wysadzać bunkry, zdobywać budynki w mieście. Ilustracje autorstwa Zoni były bardzo przydatne w zdobywaniu praktyki.

Oprócz pracy w redakcji czynnie pomagała w powstaniu. W 1943 roku, wiosną przerzuca broń i amunicję do warszawskiego getta. Zginęła drugiego dnia powstania razem z 60 innymi jeńcami w Pęcicach koło podwarszawskiego Pruszkowa jako żołnierz Powstania Warszawskiego.

Została odznaczona dwukrotnie Krzyżem Walecznych, pośmiertnie nadano Jej awans na porucznika.

Powstanie Warszawskie pochłonęło dwie ofiary pochodzące ze Żnina. To Maria Piotrowicz ps Zonia oraz Antoni Tokarski ps Niwa. Miejsca pochówku Antoniego Tokarskiego do dziś nie udało się ustalić.

 

REKLAMA
AUTOPROMOCJA