Jakub Jasiurkowski z Bożejewiczek jest lokalnym serowarem. Dzięki pracy swojej babci i mamy zainteresował się produkcją sera.
Słów kilka o serowarze z Pałuk
Nazywam się Jakub Jasiurkowski. Jestem lokalnym serowarem na Pałukach. Mieszkam w Bożejewiczkach na ul. Rolnej 23. W 2016 roku ukończyłem Technikum Rolnicze przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Gąsawie. Z moim tatą Kryspianem prowadzimy rodzinne gospodarstwo rolne. Zajmujemy się głównie hodowlą krów, a z ich mleka produkuję ser.
Skąd wziął się pomysł na rozpoczęcie produkcji sera?
Pomysł na produkcję sera wywiązał się z rodzinnej tradycji. Moja babcia Wiktoria, a później mama Grażyna robiły domowy twaróg. Ja również chciałem spróbować czy mi to wyjdzie. Zacząłem od produkcji sera żółtego. Bardzo dużo czytałem na ten temat, oglądałem filmy w Internecie i zacząłem jeździć na szkolenia.
Jaki ser Pan produkuje?
Obecnie produkuje ser żółty dojrzewający, świeży podpuszczkowy, twaróg, twarożki oraz serki topione. Stosuję naturalny konserwant jakim jest sól. Można zamówić u mnie także masło lub mleko niepasteryzowane. Aby kupić ser zachęcam do wysyłania wiadomości z zamówieniem lub odwiedzenia mnie w Bożejewiczkach. Oferuje również dowóz na terenie Żnina.
Na czym produkcja polega?
Produkcja sera polega na podgrzaniu mleka, dodaniu podpuszczki i bakterii. W zależności od rodzaju sera ten proces wygląda trochę inaczej. Kiedy mleko skrzepnie powstaje gęstwa serowa, którą trzeba pokroić, wymieszać i przepłukać. Gdy skrzep jest gotowy przekładam go do form. Następnie w formach trafia pod prasę, gdzie odciska się resztę serwatki. Kolejnym etapem jest kąpiel solna, podczas której sery nabierają smaku i trafiają do dojrzewalni na minimum 6 tygodni.
Osobiście skosztowaliśmy specjałów Pana Jakuba podczas tegorocznych Pałuckich Targów Rolnych. Musimy przyznać, że zna się na rzeczy.