Imieniny: Ilzy, Stanisława, Wiktora

INFO

Ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie miał kierowca seata, którego zatrzymali szubińscy policjanci, podczas wyjaśniania okoliczności kolizji drogowej, na którą skierował ich dyżurny. 40-latek uderzył w drzewo i liczył, że jak wyrzuci z auta butelki po alkoholu, to nikt się nie zorientuje, że jest pijany. Teraz grozi mu kara do 2 lat więzienia.

Zgłoszenie o tym, że w miejscowości Tur, w gm. Szubin, samochód osobowy uderzył w drzewo, dyżurny szubińskiego komisariatu, otrzymał w sobotę, 29 kwietnia około 12.30. Na miejsce kolizji został skierowany patrol prewencji. „Mundurowi” ustalili, że kierowca seat cordoby, na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad autem, zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w rosnące nieopodal drogi drzewo.

Już na pierwszy rzut oka było widać, że mężczyzna jest kompletnie pijany, a nieopodal auta leżały puste butelki po alkoholu, które jak się wkrótce okazało, 40-latek pośpiesznie wyrzucał z pojazdu, licząc najpewniej, że dzięki temu nikt nie zorientuje się, że jest pijany.

Mł. asp. Justyna Andrzejewska, Oficer prasowy KPP Nakło nad Notecią



Policjanci nie dali się zwieść. Mieszkaniec gminy Szubin został sprawdzony alkomatem, który wykazał w jego organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Niebawem 40-latek usłyszy zarzuty za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności. Swoją drogą odpowie także za spowodowanie kolizji drogowej w stanie nietrzeźwości. Sprawę rozstrzygnie sąd.

AUTOPROMOCJA