Imieniny: Marka, Jarosława

INFO

Punktualnie o godzinie 8:00, 5 sierpnia br, rolnicy z całej Polski spotkali się na rynku w Srocku (gm. Moszczenica) pod Piotrkowem Trybunalskim. W ten sposób wyrażają swój sprzeciw przeciw nieudolnej walce z ASF. W strajku udział brali również rolnicy z Pałuk.

Rolnicy blokowali przejazdy na ternie gmin Grabicia i Moszczenica oraz wjazd na S8.  Na drogę krajową nr 12 wyjechało ponad 150 ciągników. Strajkujący pozostali również w Srocku, gdzie swój sprzeciw wyrażali przy pomocy transparentów. Dzień wcześniej Agrounia protestowała w Rękoraju, pow. piotrkowski. Rolnicy domagają się zwiększenia uboju świń w strefach ASF i wzmocnienia inspekcji weterynaryjnej. Ponadto żądają skupu świń ze strefy ASF w takich cenach, jakie są oferowane w innych regionach bez ASF. 

Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii jak i pozostali rolniczy oczekiwali dialogu z Premierem. Nie zgadzają się na podwyżki dla posłów, którym one się zwyczajnie nie należą

 

- Musmy płacić za leki, maszyny, wozy, opiekę weterynaryjną, nazwozy. Za wszystko czego używamy w produkcji rolnej. Politycy znaleźli sposób na inflację, znaleźli podwyżki. Bezambicjonalny prezydent, który ma ostatnią kadencję swojej prezydentury i nie ma żadnych ambicji politycznych. Politycy umawiali się z nami, że będą pracować za konkretne pieniądze przez całą tą kadencję i my  nie rozumiemy zmiany zasad gry w trakcie trwania kadencji. Mamy ogromny żal. Nie zejdziemy z tej drogi dopóki nie spotkamy się z premierem. Stawiamy jasne warunki. Sytuacja w polskiej wsi jest przekłamywana, nie jest prawdziwa. Minister ukrywa prawdę, co jest dzisiaj w gospodarstwach. Nie daleko tego miejsca, dwa dni po strajku, jeden z rolników chciał targnąć się na życie. Cudem żyje. Udało się i jest dalej z nami. Dzisiaj jasno pytamy. W imię czego politycy chcą dostać podwyżki? Co oni zrobili, że te podwyżki im się należą? My się na to nie zgadzmay. Apeluję do posłów. Nie bieżcie tych pieniędzy. To są zatrude srebrniki. - mówił Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.

Niestety, pomimo blokowanych dróg, apeli o dialog i spotkanie, premier Mateusz Morawiecki ani razu nie odniósł się do postulatów hodowców trzody chlewnej. Głos za to zabrał minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda mówiąc na antenie Polskiego Radia, że każdy ma prawo protestować. Stwierdził, że postulaty rolników już zostały spełnione. Przygotowany również został pakiet dla rolnictwa, w którym są m.in. środki do walki z ASF. Państwo, według Grzegorza Pudy pomaga rolnikom finansować zabezpieczenia sanitarne.

Jak mówił w trakcie protestu Michał Kołodziejczak sytuacja polskiego rolnictwa jest tragiczna. Wszystkie zwierzęta, czy produkty rolne rolnicy sprzedają poniżej kosztów produkcji. Politycy kompletnie się tym nie interesują.  Ich akcja protestacyjna, jest wyrazem bezradności i niezadowolenia. W ten sposób chcą zwrócić uwagę na problemy producentów żywności, w tym głównie trzody chlewnej. Rolnicy chcą dymisji ministra Pudy.

Rolnicy mają dosyć. W czasie gdy protestowali o swój lepszy byt. Kiedy nie mają komu sprzedawać mięsa, gdy polskie chlewnie "pękają w szwach" do Polski przyjeżdzają tiry załadowane mięsem z Belgii. 

źródło: Facebook AgroUnia

zdj. nadesłane przez Łukasz Bober, AgroUnia

 

 

REKLAMA
AUTOPROMOCJA