Międzynarodowy Dzień Ratownictwa Wodnego został ustanowiony w roku 1927, a obchodzony jest 29 czerwca, w dniu św Piotra, patrona ratowników.
Pałuckie WOPR to aktywna organizacja z wieloletnią tradycją. Tegoroczne święto w Żninie zostało jednak zdominowane przez wydarzenie wielkiej rangi, jakim były Motorowodne Mistrzostwa Europy w klasie GT-15 oraz O-700. Mistrzostwa rozegrano na Małym Jeziorze Żnińskim, nad którym siedziba Pałuckiego WOPR się mieści.
W związku z tym żnińscy ratownicy mieli pełne ręce roboty przy zabezpieczeniu tej wielkiej imprezy. Oni to rozstawiali na akwenie boje wytyczające nawroty, a dodać należy taki drobny szczegół, że jeszcze w dniu otwarcia Mistrzostw silny wiatr zmusił ich do zwiększenia stabilizującego obciążenia boi z 20 aż do 50 kg. Później, już w trakcie zawodów, ratownicze motorówki z załogami pełniły dyżury na wodzie.
W poprzednim materiale wspomnieliśmy o uhonorowaniu ratowników w trakcie uroczystej inauguracji Mistrzostw. Na pewno ci ofiarni ludzie zasługują na szeroką popularyzację ich działania. Współczesne ratownictwo wodne stanowi integralną część powszechnego systemu bezpieczeństwa. Wszechstronne szkolenie na kursach ratowniczych powoduje, że ratownik stanowi kwalifikowaną pomoc medyczną, nie tylko na wodzie. Prezesem Pałuckiego WOPR jest Paweł Bołka. Udało nam się złapać go dosłownie na moment w tych gorących dniach. Zadaliśmy mu pytanie, czy ratownicy wodni są przygotowani i mogą nieść pomoc w razie innej potrzeby np w obliczu akcji antykryzysowych, wypadków drogowych czy klęski żywiołowej. Paweł odpowiedział krótko: "Nie tylko możemy. Mamy to wręcz zapisane w statucie".
